6. [PREMIEROWO] "Almost Kiss. Nie flirtuj ze mną na fizyce" - Amy Noelle Parks


Autor: Amy Noelle Parks
Tytuł: Almost Kiss. Nie flirtuj ze mną na fizyce 
Przełożył: Łukasz Małecki
Wydawnictwo: Literackie
Liczba stron: 374
Premiera: 12 kwietnia 2023

Hejo, hej!
Przedstawiam Wam tytuł, który dokładnie dzisiaj ma premierę. Poznajcie świat matematyki, fizyki oraz wielkiej miłości.

Przedmioty ścisłe nie mają dla Evie żadnych tajemnic. Za to relacje z ludźmi to już dużo trudniejszy temat. Gdyby nie Caleb, najlepszy przyjaciel, którego zna od kołyski i z którym rozumie się bez słów, lęki pochłonęłyby ją całkowicie. Kiedy na horyzoncie pojawia się Leo, nowy uczeń w Newton, dziewczyna traci dla niego głowę. Do Caleba dociera natomiast mocniej niż kiedykolwiek, że Evie jest miłością jego życia. 

"Almost Kiss" zobaczyłam na Tik Toku i od razu wiedziałam, że muszę poznać tę książkę. Akurat trwał nabór recenzentów i udało mi się być w tym gronie. Kiedy tylko książka do mnie dotarła byłam jej ciekawa. Razem z Kają zrobiłyśmy unboxing i jeszcze w ten sam dzień zaczęłam zapoznawać się z lekturą. Na szczęście były święta, więc miałam dużo wolnego czasu na leniuchowanie wraz z książką. 

"Nie flirtuj ze mną na fizyce" czytało się błyskawiczne. Już od pierwszych stron wciągnęłam się w fabułę i utożsamiłam z bohaterami. Fizyka oraz matematyka w tle to był wspaniały dodatek do całości. Mimo, że sama nie rozumiem większości naukowych tematów, które zostały poruszone, to były tak przystępnie przedstawione, że z przyjemnością dowiadywałam się więcej. Wydaje mi się, że nie powinno to nikogo zrazić, nawet osoby, które za matematyką lub fizyką nie przepadają. 

Książka mówi o trójkącie miłosnym, ale w taki sposób, że od samego początku wiadomo, jak się zakończy historia. Nie można tutaj oczekiwać zwrotów akcji, czy zaskoczeń. To po prostu nie ten typ lektury. Mimo to zapoznajemy się z losami bohaterów z zapartym tchem. Jest to książka z motywem slow burn i niektórych może to drażnić. Ja chwilami już czekałam, aż bohaterowie w końcu zrozumieją swoje uczucia. 

Jest tutaj odczuwalny niesamowity klimat szkoły, nauki... podobnie jak w "the Love Hypothesis". Są to różne historie, ale obie pokochałam za bohaterów, treść oraz emocje. Autorka jest profesorką na uniwersytecie, więc idealnie jest w stanie oddać magię otoczenia. Czytając czułam, jakbym osobiście spędzała czas w salach, uczestniczyła w wydarzeniach. Mam nadzieję, że Wy również zostaniecie wciągnięci w ten świat.

Na zakończenie należy wspomnieć o najważniejszym aspekcie historii. Z jednej strony to książka o miłości, przyjaźni i nauce, ale z drugiej strony mamy możliwość poznania Evie z innej strony. Bohaterka ta ma problemy, o których się dowiadujemy. Ma masę lęków i chodzi na terapię. Wydaje mi się, że temat ten jest coraz bardziej widoczny w świecie. Ludzie już nie boją się mówić o tym głośno. Dodatkowo matka uczennicy jest nadopiekuńcza i traci kontrolę. W porównaniu z rodzicami Caleba dostajemy wyrazisty kontrast. Warto zastanowić się nad tym podczas lektury. Nie warto traktować tej historii tylko i wyłącznie, jako młodzieżowy trójkąt. Zachęcam do przemyślenia innych kwestii, które również są tutaj poruszane. 

"Czy te dwie oddziałujące na siebie cząsteczki w końcu się przyciągną i odnajdą własny wzór na miłość?"

Buziaki, Oliwia ;)

Za możliwość poznania tej pozycji przedpremierowo bardzo Dziękuję!

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

9. "Homo artist" - Michał Jakub Krym

7. [PRZEDPREMIEROWO] "Marriage For One" - Ella Maise

10. "Pasterze dolin" - Elżbieta Juszczak