4K. ,,Rodzina Monet" -Weronika Anna Marczak

Autorka: Weronika Anna Marczak
Tytuł: Rodzina Monet Skarb,
          Rodzina Monet Królewna część 1, 
          Rodzina Monet Królewna część 2
Wydawnictwo: You&YA
Liczba stron: 415, 447, 382


     Trudno było nie słyszeć o tej serii. Z każdej strony na tik toku wyskakiwała mi z lodówki. Myślałam, że to będzie kolejne romansidło młodzieżowe, które będzie powielać dane i znane nam schematy. Jakże ja się pomyliłam!
      Zacznijmy najpierw od tego, że to nie jest romans. Owszem pojawiają się jakieś nastoletnie miłostki, ale to zawsze są sprawy drugoplanowe. Pewnie Was zastanawia o czym ta historia jest skoro nie o miłości?
     Czternastoletnia Hailie w wypadku samochodowym traci mamę i babcię, które ją wychowały. Po ich śmierci okazuję się, że ma pięciu przyrodnich braci i najstarszy z nich, Vincent, zostaje jej opiekunem prawnym. Wylatuje do Ameryki by tam zacząć nowe, jakże obce dla niej, życie.
     Moja dwudziestoczteroletnia dusza bała się, że nie odnajdę w tej historii nic dla siebie, co na szczęście nie było prawdą. Im dalej w nią się zagłębiałam podobała mi się jeszcze bardziej. Były momenty, że śmiałam się sama do siebie, po prostu ta (na razie) trylogia sprawiła, że się dobrze bawiłam.
     Każdy z braci Monet nas czymś urzeka. Poznajemy tak różne charaktery, co jest strasznie interesujące. Nie ukrywam najbardziej do gustu przypadli mi najstarsi bracia, ale nie tylko oni mieli sobą coś do zaoferowania. WILL, MY DEAR, BE MY HUSBAND PLEASE!
     W drugiej części pojawia się strasznie ciekawa postać. Nie chce Wam zdradzać jaka, ale dużo daje fabule i nie ukrywam cały czas czekałam, aż będzie jej więcej i cieszyłam się na każdy wątek z nią. Może do przewidzenia był taki obrót spraw, natomiast bardzo dobrze wpasował się w historię.
     Warto zwrócić uwagę na oznaczenia książek. Na pierwszym tomie nie ma żadnego, natomiast na tomie drugim na 1 i 2 części mamy oznaczenie 16+. Straszna szkoda powiem Wam. Moim zdaniem nie ma tam nic bardzo gorszącego. Gdyby ograniczyć liczbę przekleństw, która nie jest duża, to spokojnie mogła by to  być książka dla młodzieży. W szczególności, że pracując w szkole co chwila widzę, że uczniowie klas V/VI po nią sięgają. Gdyby delikatnie przerobić przekaz niektórych treści ta opowieść mogła by być dla każdego i nic raczej na tym by nie straciła. 
     Ja się totalnie zakochałam w relacjach przedstawionych w tych książkach i z niecierpliwością czekam, aż zostanie wydana kolejna część. Jeżeli szukacie dobrej rozrywki mocno polecam Wam Rodzinę Monet! 💖

PIozdrawiam,
Kaja π

Komentarze

  1. Czytałam i historia głównej bohaterki oraz jej braci mocno wciąga.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta seria mnie prześladuje już długie tygodnie, więc zdążyłam już przeczytać o niej różne opinię. Fajnie, że wam przypadła do gustu.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  3. Och, słyszałam o tej książce naprawdę wiele. I to same pozytywne opinie. Ale wiem, że to na pewno nie jest lektura dla mnie, przynajmniej nie obecnie. Przede wszystkim jej popularność działa na niekorzyść, oczekuję od niej więcej niż może dać i już wiem, że szybko bym ją przekreśliła. Dodatkowo to, że jest to opowiadanie wattpadowie... Nie ufam im. Chyba oczekuje od literatury czegoś więcej, niż oferują mi współczesne internetowe opowiadania. Miałam do czynienia z kilkoma i tak naprawdę tylko jedno, fantastyczne, spełniło moje wymogi i widać, że napisała je osoba dojrzała.
    Ale to dobrze, że takie osoby jak ja nie czytają "Rodziny Monet". Seria nie uzyska negatywnych ocen, które mogłyby zniechęcić tych, do których książka jest skierowana :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

9. "Homo artist" - Michał Jakub Krym

7. [PRZEDPREMIEROWO] "Marriage For One" - Ella Maise

10. "Pasterze dolin" - Elżbieta Juszczak