95. Nowe jutro - Agata Polte


Autor: Agata Polte
Tytuł: Nowe jutro
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Liczba stron: 285


Cześć!
Dzisiaj niespodziewanie zapraszam Was w świat nastolatków.

Wczoraj zmieniło ją na zawsze. Dziś walczy o siebie. Jutro...?

Gdyby tego dnia Oliwia nie spóźniła się na autobus, nie zadzwoniłaby do taty. Gdyby tata jechał po nią sam, być może nie doszłoby do wypadku. Gdyby się nie odwrócił... Można mnożyć te "gdyby". 
Po trzech latach od wypadku Oliwia próbuje żyć normalnie. Swój czas dzieli między szkołę, spotkania z przyjaciółką i wolontariat w przedszkolu. Podczas pracy charytatywnej poznaje Mikołaja, swojego rówieśnika. Chłopak odpracowuje karę za zniszczenie mienia. Początkowa nieufność zmienia się w sympatię. I kiedy wszystko zdaje się iść w dobrym kierunku, los znowu okazuje się przewrotny. 

"Nowe jutro" to moja pierwsza książka Agaty, jaką przeczytałam, ale nie ostatnia. Debiut już na mnie czeka. Zaczęłam przygodę z twórczością młodej autorki od jej drugiej książki i nie żałuję. To co otrzymałam to dopracowana, przede wszystkim bardzo życiowa powieść, która mnie zachwyciłam.

"- Hej, nie myślałeś nad kupnem większego samochodu? Twoje ego do tego się już nie mieści.
 - Widzisz tę ciężarówkę za nami? - spytał.
 Przytaknęłam.
 - Ona przewozi moje ego."

Często borykamy się z masą problemów. Każdy ma jakieś kłopoty, o których nie chce mówić. Taką samą sytuację ma główna bohaterka Oliwia. Jej mama jest pracoholiczką, ma ojca alkoholika, który nie pamięta już, jak to wyglądało, gdy był trzeźwy. Sytuacje te oczywiście mają swoje źródło, ale to żadna wymówka. Nikt nie powinien być sam, ale również nikt nie powinien decydować o naszym życiu.

Oliwia jest uczennicą, wolontariuszką w przedszkolu, samotną osobą. Kocha swoją rodzicielkę, ale ciągły brak jej w domu robi swoje. Dziewczyna dużo przeżyła, a mimo wszystko stara się pomóc rodzinie. Cały ból i złość chowa w środku. Ma jedną przyjaciółkę, z którą spędza czas i dzieci z przedszkola, które umilają jej dni. Pewnego razu poznaje tajemniczego Mikołaja, który zmienia jej świat.

"Idealnie. Żeby mnie nienawidzić, musisz o mnie myśleć. A słyszałem, że nienawiść przyciąga tak samo jak miłość."

Na pierwszy rzut oka można pomyśleć, że "Nowe jutro" jest typową młodzieżówką na jeden dzień. Nic bardziej mylnego. Powieść ta jest opisem życia młodych ludzi. Opisem ich zmagań, kłopotów, problemów. Dorośli myślą, że ich życie jest ciężkie i męczące, ale czasami nawet nie wiedzą co przeżywają ich dzieci. To nie są zabawki, które nic nie czują i nie widzą. To takie same istoty, które mają uczucia, emocje i są mega wrażliwe. Czasami nasi rodzice o tym zapominają. Mniej więcej taką sytuację przedstawia nam w książce Agata Polte.


W "Nowym jutrze" znajdziemy młodzieńczą miłość, prawdziwą przyjaźń, ale również nieco trudnych tematów. Narkotyki, imprezy, kłamstwa, przemoc... Wszystko to, co pojawia się w życiu nastolatka. Okres buntu to jeden z najtrudniejszych etapów życia każdego człowieka. Konsekwencje, które nas dopadają czasami mają ogromny rozmiar. Dowiaduje się tego najlepsza przyjaciółka Oliwii. W takich sytuacjach warto mieć bliskich blisko siebie. Ludzi, którzy doradzą, przytulą, wysłuchają.

"- Nie zapominaj - szepnął. - Bo przez ciebie wariuję, ale bez ciebie przechodzę piekło."

Zapoznając się z tą książką, odczuwałam bardzo wiele emocji. Sama czasami czuję się zagubiona, odrzucona. Momentami doskonale wiem, co czuje główna bohaterka. Kreacje, które przedstawia nam Agata są takie prawdziwe. Nie widać tutaj żadnego koloryzowania, czy upiększania. Przedstawiony jest tutaj świat, który widzimy my, nastolatkowie. Dla nas problemy wyglądają inaczej i inaczej na nas wpływają.

Mówiąc o "Nowym jutrze" należy wspomnieć również o wydaniu. Wydawnictwo stworzyło książkę, którą czyta się błyskawicznie. Styl autorki to jedno, ale dopasowanie wyglądu to drugie. Mnie czcionka oraz rozmiar akapitów bardzo się spodobał. Dzięki temu nie musiałam zwracać uwagi na coś mało istotnego. Mogłam w spokoju i skupieniu oddać się całej magi historii. Mogłam przeżywać wszystkie wydarzenia w stu procentach. Okładka bardzo mi się spodobała. Ta prostota do mnie dotarła. Niby nic trudnego, ale efekt jest wspaniały. Dodatkowo kolorystyka bardzo mi odpowiada. Zupełnie kojarzy mi się z treścią lektury.

"Przecież wczoraj się skończyło, było za późno, by je zmienić. Ale mogliśmy zacząć nowe jutro."

Wiem, że Agata jest młoda osobą i już teraz jestem pod ogromnym wrażeniem. Dostaje niesamowitą, mądrą i życiową książkę. Zastanawiam się co będzie dalej. Wydaje mi się, że wraz z wiekiem, te książki będą coraz lepsze. Naprawdę jest tutaj ogromy poziom i trzymam kciuki, żeby on tylko wzrastał. Już niebawem zapoznam się z debiutem i na pewno dam znać, co o nim sądzę. Jeszcze raz gratuluję wspaniałej książki i czekam na więcej.

Ocena książki: 9,5/10


Buziaki, Oliwia ;)

Za możliwość poznania tej pozycji bardzo Dziękuję autorce!

Agata Polte

Komentarze

  1. Właśnie tego się obawiałam - że to jest typowa młodzieżówka na jeden dzień. Jak widać niepotrzebnie i mogłam śmiało sięgać po tę książkę ;) Możliwe, że jej lektura jest przede mną ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam poprzednią książkę autorki i bardzo mi się podobała... muszę zapamiętać tytuł!

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam, fabuła na prawdę relna i rzeczywista, bardzo spojna kreacja bohaterow. Z przyjemnością przeczytam też debiut autorki

    OdpowiedzUsuń
  4. Póki co nie przekonuje mnie ta książka, ale może kiedyś się na nią skuszę :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

9. "Homo artist" - Michał Jakub Krym

7. [PRZEDPREMIEROWO] "Marriage For One" - Ella Maise

10. "Pasterze dolin" - Elżbieta Juszczak