93. Niejawni - Agata Domagała


Autor: Agata Domagała
Tytuł: Niejawni
Wydawnictwo: Kavarito
Liczba stron: 485


Hej!
Zapraszam Was dzisiaj do podziemi. 

Każda część, każdy element książki, każde pojedyncze słowo prowadzi coraz dalej, coraz głębiej, pod ziemię. W miejsce, z którego nie ma ucieczki.

"Niejawni" to debiut Agaty Domagały, który opowiada o losach Łucji i Michała. Akcja toczy się w Ostrowcu. Pewnego dnia zapada się droga i ukazują się podziemia miasta. Ciekawość głównych bohaterów, doprowadza do schronów, o których mało kto słyszał. Pomoc przyjaciół i bezinteresownych ludzi to klucz do osiągnięcia celu. Ale czemu to jest tak fascynujące? Jaki jest w ogóle ten cel? I czemu zwierzęta wiedzą więcej niż ludzie?

Książka przypisana jest do gatunku horroru, ale ja się zdecydowanie z tym nie zgadzam. Nie ma tutaj krwawych scen, czy duchów czających się w szafie. Czuć tutaj klimat tajemniczości, ale nie jest to coś, co by mogło mnie przestraszyć. Oczywiście wizja tego wszystkiego ma w sobie pewien strach, ale mimo wszystko nie powiedziałabym, że to horror. W sumie nie potrafiłabym określić, co to za gatunek. W "Niejawnych" tak naprawdę jest wszystko. I to jest mega ciekawe. 

"Musimy być przygotowani na wszystko, aby mieć chociaż minimalne szanse na przeżycie."

Pomysł bardzo mi się spodobał, ale powiem szczerze, spodziewałam się czegoś innego. Sama nie wiem czego, więc nie pytajcie. Dostałam za to książkę, która mówi o podziemiach. Tajemnicach dawnych czasów. Zawrotnej prędkości może tutaj nie ma, ale styl autorki jest prosty i wciągnął mnie. Powieść czytało się błyskawicznie. Sama nie wiem, kiedy zleciało mi pół książki. Wydarzenia są logiczne, chociaż niektórzy mogliby być nieco znudzeni. Mnie akurat odpowiada tempo zdarzeń. Odkrywanie schronów, poznawanie ludzi, spełnianie marzeń... 


Bohaterowie są bardzo ludzcy. Raz się ich kocha, a raz nienawidzi. Czasami są denerwujący, ale się im wybacza. Przeklinają, kłócą się, kochają... Zupełnie tak jak w prawdziwym życiu. Momentami Łucja i Michał przypominali mi typowych nastolatków. Ich problemy były "ogromne", a krzyki zupełnie bezpodstawne. Poznamy tutaj również sympatycznych mężczyzn, którzy byli postaciami drugoplanowymi. Nie powiem, ale skradli moje serce.

"W zasadzie na pierwszy rzut oka przypominała bohaterkę filmu "Alicja w krainie czarów", ale przy bliższym poznaniu...
 - Kurwa, Łucja, ileż można na ciebie czekać?! - ... czar pryskał."

Nieco denerwujące było szczęście głównej bohaterki. Gdzie się nie pojawiła, tam nie miała żadnych problemów z wyciągnięciem ważnych dla siebie informacji. Niedostępne dla człowieka dokumenty, dostawała bez większego wysiłku. Było to dla mnie mało realne. Natomiast bardzo podobały mi się opisy całej fabuły. Jestem osobą, która uwielbia zabytki, stare miejsca i rzeczy. Dzięki tej książce, mogłam zwiedzić podziemne tunele i poznać historię dziur bez dna. To było przyjemne. 

Ogromną zaletą książki jest to, że lekturę czyta się błyskawicznie, o czym wspomniałam już wcześniej. Przyjemna dla oka czcionka sprawia, że słowa zmieniają się w obrazy. Dopracowanie całej fabuły jest zasługą autorki. To Agata dopracowała język, interpunkcję, stylistykę, wszystko. Jej ciężka praca i zaangażowanie stworzyły jej debiut. I to udany debiut. 


No i dochodzimy do zakończenia. Te ostatnie strony, to po prostu wulkan. Tam zdecydowanie znajdziemy akcję. Wszystko dzieje się tylko chwilę, ale za to jak. Historia, która przydarzyła się Łucji na sam koniec to coś nieprawdopodobnego. Zakończenie pierwszej części i zachęcenie do kolejnej. Takie epilogi są okropne. Człowiek jest zmieszany, chce wiedzieć co dalej. Mam nadzieję, że Agata stworzy kolejną część, ponieważ takie zakończenie musi się jej doczekać. W tamtym właśnie momencie, wszystkie minusy zniknęły. Zapomniałam o niedociągnięciach. Chciałam tylko więcej. Mam nadzieję, że gdy Wy sięgniecie po tę pozycję, będziecie mieli podobnie. 

Ocena książki: 8/10

Buziaki, Oliwia ;)

Za możliwość poznania tej pozycji bardzo Dziękuję autorce!

Komentarze

  1. Jak ja uwielbiam debiuty,a ten brzmi 8

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeszcze nie trafiłam na horror który by mnie przestraszył, ten może nie jest jak piszesz jakoś specjalnie straszny ale brzmi intrygująco. I to zakończenie - lubię takie mocne, emocjonujące nuty na koniec powieści. Zapisuje sobie tytuł

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zakończenie rozwaliło system. Za chwilę zacznę męczyć autorkę o kolejną część

      Usuń
  3. Bardzo ciemawy pomysł na fabułę! Muszę sobie zanotować tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo lubię debiuty, więc kto wie... może uda się przeczytać i tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wydaje mi się ciekawe, może sięgnę i sama się przekonam :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

9. "Homo artist" - Michał Jakub Krym

7. [PRZEDPREMIEROWO] "Marriage For One" - Ella Maise

10. "Pasterze dolin" - Elżbieta Juszczak