77. Wilk - Katarzyna Berenika Miszczuk


Autor: Katarzyna Berenika Miszczuk
Tytuł: Wilk
Wydawnictwo: WAB
Liczba stron: 303


Hej!
Kolejny dzień mija, oby dobrze. 

Sprawdź, co się wydarzyło przed Zmierzchem!

Margo Cook to zwyczajna nastolatka. Pewnego dnia przenosi się razem z rodzicami z Nowego Jorku do prowincjonalnego miasteczka Wolftown położonego w głębi olbrzymiej puszczy. Od przyjazdu dręczą ją koszmary, w których ucieka przez las przed groźnym prześladowcą. W szkole poznaje lekko zwariowaną Francuzkę Ivette, milczącego outsidera Maksa Stone'a oraz przystojnego sportowca Petera. Czy sny Margo mają jakiś związek z rzeczywistością? O czym nie mówi Max? Jaki mroczny sekret skrywa to ciche, senne miasteczko? Margo spróbuje rozwiązać zagadkę ciążącą nad Wolftown od kilkunastu lat. A kiedy na niebie pojawi się księżyc w pełni, nic już nie będzie takie jak przedtem...

"Czuję się jak powietrze. Jestem, ale mnie nie ma."

"Wilk" to nie tylko debiut Katarzyny Bereniki Miszczuk, ale również pierwsza przeze mnie przeczytana książka autorki. Kasię spotkałam już dwa razy na targach i wiem, że jest ona przesympatyczną osobą. Jest cały czas uśmiechnięta, miła i pozytywna. W powieści tej doskonale widać jej wspaniałe poczucie humoru.

"Proszę, zatrzymaj czas, byśmy przeżyli to jeszcze raz, 
 Niech znów śpiewa dla nas las, proszę, zatrzymaj czas..."

Książkę tą pisarka napisała w wieku 15 lat. Po fabule widać młodzieńczą wyobraźnie, postrzeganie świata, ale mimo to książka jest naprawdę bardzo ciekawa. Temat wilkołaków jest znany od setek lat, ale tak jak temat miłości, jest on niewyczerpalny. Tą pozycję w szczególności polecam nastolatkom, które uwielbiają historie miłosne i fantastyczne stwory. Wydaje mi się, że przypadnie im to do gustu. Co do starszych to mam pewne wątpliwości. Osoby wymagające mogą się nieco rozczarować. Nie jest to ambitna książka, tylko taka po którą się sięga, żeby zapełnić sobie czas, albo wyłączyć myślenie.

"Kochaj chłopców, ale ładnych, / nie blondynów, tylko czarnych. / Bo blondyni bałamucą, / pokochają i porzucą."

Powieść jest bardzo krótka i lekka, więc czytanie to krótka przyjemność. Jeden wieczór to wystarczająco dużo czasu, alby zapoznać się z Margo i jej przyjaciółmi. Moim zdaniem najlepsze w tej książce jest zakończenie. Mnie zdecydowanie zachęciło do sięgnięcia po "Wilczycę". Na szczęście ta książka leży u mnie na półce, więc w każdej chwili będę mogła powrócić do tej przygody. Na razie ma inne książki do czytania, ale na pewno w przyszłości zapoznam się z kontynuacją.

"Oczywiście, tak jak podejrzewałam, drzwi kuchenne były otwarte. A jakże... Złodzieje z całego miasta! Zapraszamy! Nasze progi zawsze są dla was gościnne!"

Cała lektura zachowana jest w typowym amerykańskim klimacie. Spotkamy tutaj typowy koledż ze sportowcami, kujonami, hipsterami. Znany nam wszystkim schemat, ale czego można się spodziewać po piętnastolatce? Ogromnej wyobraźni, akcji osadzonej w Ameryce, wampirów, młodzieńczej miłości i jeszcze wielu innych sytuacji.

"- Będę Titanikiem, który skruszy górę lodową - zaśmiałam się.
 - Taak... - mruknęła Ivette cicho. - Tylko, że Titanic przy tym zatonął."


To co podobało mi się w "Wilku" to kreacja bohaterów. Mogłam sobie wyobrazić każdy najmniejszy szczegół, co jest ogromnym plusem. Pokochanie zabawnej Iv, czy tajemniczego Maxa nie jest trudne. Może wręcz niemożliwe? Przynajmniej dla mnie. W sumie nie mogę się już doczekać kolejnego spotkania z nimi. Żałuję tylko, że te książki są tak krótkie, ponieważ czyta się je błyskawicznie.

"- Naprawdę przypadkiem się potknęłaś? - I uśmiechnął się pod nosem.
 - Naprawdę! - powiedziałam oburzona, a następnie rzuciłam złośliwie: - A ty ją przypadkiem złapałeś za stanik?
 - Ty byłaś za daleko - mruknął i puścił do mnie oko."


Wspomnieć chcę jeszcze o wydaniu. Okładki, które posiadam są wspaniałe. Po prostu mnie hipnotyzują. Dodatkowym smaczkiem jest to, że "Wilk" jest teraz mało dostępny, a mnie udało się go zdobyć. Na szczęście 22 sierpnia historia ta została wznowiona. Okładki także są ładne, ale uważam, że brak im tej magi. A teraz Wy pochwalcie mi się, które okładki Was urzekły?

Ocena książki: 8/10

Buziaki, Oliwia ;)

Komentarze

  1. Do tej pory czytałam tylko "Szeptuchę" i "Obsesję" - obie mi się podobały, więc chętnie sięgnę po kolejne!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie czytałam dotychczas żadnej książki autorki, może zacznę od tej ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Podobanie jak koleżanka z Poligonu domowego czytałam tylko Szeptuchę i Obsesję. Napewno chcę nadrobić serię Kwiat paproci, nad innymi książkami jeszcze się zastanowie, bo o tej napisałaś bardzo ciekawie

    OdpowiedzUsuń
  4. Książki tej autorki pożeram zawodowo i każdą uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

9. "Homo artist" - Michał Jakub Krym

7. [PRZEDPREMIEROWO] "Marriage For One" - Ella Maise

10. "Pasterze dolin" - Elżbieta Juszczak