WYWIAD: Róża Musiał


Róża Musiał urodziła się 3 października 1989 w Wodzisławiu Śląskim. Na co dzień prowadzi bloga www.lawendowa-krainaa.eu, gdzie pisze o książkach i nie tylko. Kiedyś amatorsko bawiła się w grafika komputerowego, robiąc kolaże z popularnych seriali. Swoją przygodę z pisaniem zaczęła od tworzenia opowiadań typu fanfiction. "Lawendowe nuty" to jej debiut literacki, chociaż jej pierwszą powieścią było niewydane "5 mil do szczęścia" publikowane na blogu. Inspiracje do pisania książek odnajduje w życiu codziennym. Uwielbia eksperymentować w kuchni, pieczenie ciast ją relaksuje, zwłaszcza po intensywnym dniu. Fanka musicali.


Cześć, czy możesz się przedstawić?
Jestem Róża, mam 29 lat i od urodzenia mieszkam w Katowicach. Zodiakalna waga, a jednak niestabilna emocjonalnie.

Od kiedy piszesz? Były to lata szkolne, czy może późniejsze?
Zaczęłam pisać gdzieś w piątej klasie - wtedy były to alternatywne wersje losów bohaterów HP. Potem na czas liceum (klasa biol-chem) porzuciłam pisanie. Z czasem poznałam wielu ludzi, tak różnych i inspirujących. Część bohaterów mojej najnowszej książki pt. "Szukaj mnie" jest inspirowana właśnie tymi osobami.

W "Lawendowych nutach" dużą rolę pełni muzyka. Skąd pomysł, żeby w fabułę wplątać teksty piosenek?
Dokładnie w "Lawendowych nutach" muzyka jest bardzo ważnym elementem. Pokazuje emocje bohaterów i przygotowuje czytelnika na trudne wydarzenia.


W Twojej książce znajdziemy mnóstwo problemów życiowych. Każdy bohater ma jakieś trudności. Ciężko Ci było pisać o takich sytuacjach?
Przed wątkami medycznymi musiałam zrobić bardzo duży research. Pozwolę sobie zaspoilerować - jest w historii pewien fragment, który kosztował mnie ogrom sił. 

Miałaś może jakiś wpływ na wygląd okładki?
Miałam. Wydawnictwo literackie Białe Pióro przed rozpoczęciem prac zapytało mnie o sugestie. Zdradzę Wam, że najpierw była okładka, a dopiero potem epilog "Lawendowych nut".

Twoją książkę można już zakupić. Z jakim odzewem się spotkałaś? Jesteś zaskoczona?
Owszem książka się sprzedaje, ale na ten moment trudno jest określić co i jak.


Jakie emocje towarzyszyły Ci, podczas wydawania książki?
Byłam przerażona, nieświadoma wszelkich procedur. Chciałam szybko, niecierpliwiłam się i popełniłam sporo błędów, ufając nieodpowiednim osobom.

Jak zareagowała Twoja rodzina oraz znajomi, gdy dowiedzieli się, że masz zamiar napisać książkę?
Moi rodzice byli bardzo sceptycznie nastawieni do kwestii wydania książki. O samym już procesie dowiedzieli się w połowie kwietnia, Jako pierwsza dowiedziała się moja znajoma kosmetyczka, która do końca bardzo mocno mnie dopingowała.

Jak oceniasz swoje relacje z patronami książki? Jesteś zadowolona, że wybrałaś te osoby, czy może coś byś zmieniła?
Co do patronatów to owszem miałam wpływ - podesłałam pani Agnieszce listę ulubionych blogów, ale ostateczna decyzja należała już do niej. Jestem jej za to wdzięczna.



Drogi głównych bohaterów łączą się we Francji. Czemu akurat ten kraj?
Mam taką zasadę, że w każdej mojej książce bohaterowie spędzają pewien czas za granicą. W przypadku "Lawendowych nut" Francja wydawała mi się oczywista. 

Jakie jest Twoje miejsce na ziemi? Gdzie czujesz się najlepiej?
Mam niewielki ogródek działkowy, gdzie w tygodniu jest cisza i spokój, a rano budzi śpiew ptaków - to doskonałe warunki do tworzenia.

Jakie są Twoje marzenia? O czym marzy pisarka Róża Musiał?
O czym marzę? O dobrej sprzedaży "Lawendowych nut", wydaniu kolejnych pozycji, a tak długoterminowo - o domku z ogrodem pod miastem.



Masz może jakiś cytat, którym kierujesz się w życiu?
"Jeżeli o czymś marzysz, potrafisz to zrealizować" - W. Disney

A jakie są plany na przyszłość? Myślisz już o kolejnych książkach? Kiedy możemy spodziewać się następnych powieści spod Twojego pióra?
Planów książkowych jest sporo, kilka tekstów czeka w przysłowiowej szufladzie m. in. "5 mil do szczęścia". Obecnie na tapecie jest pierwsza część "Śląskiej trylogii" pod roboczym tytułem "Szukaj mnie". Kiedy się pojawią na rynku? Pewnie na przełomie 2019/2020.

I najważniejsze pytanie. Czym jest dla Ciebie miłość?
Miłość to dość skomplikowany chemicznie stan organizmu. To motyle w brzuchu, fascynacja i spokój. 



Bardzo dziękuję za rozmowę. Masz może coś jeszcze do powiedzenia czytelnikom?
Ja również dziękuję. Zachęcam was także do sięgnięcia po pozostałe książki wydawnictwa literackiego Białe Pióro.

Na tym kończy się nasza rozmowa. Dziękuję Róży za wspaniały wywiad i za dobre rady. Najcenniejszy dla mnie był cytat W. Disneya "Jeżeli o czymś marzysz, potrafisz to zrealizować". Pamiętajcie, marzenia się spełniają. 



Buziaki, Oliwia ;)






Komentarze

  1. Bardzo kibicuję Róży! mam nadzieję, że uda jej się zrealizować wszystkie pisarskie plany i nie tylko pisarskie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Niestety to kolejna autorka, której tworczoaci jeszcze nie znam. Wywiad czyta się bardzo przyjemnie co zachęca mnie do przeczytania powieści

    OdpowiedzUsuń
  3. No to czekamy na kolejne książki Róży :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawu wywiad! Wiele ciekawostek się z niego dowiedziałam :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

9. "Homo artist" - Michał Jakub Krym

7. [PRZEDPREMIEROWO] "Marriage For One" - Ella Maise

10. "Pasterze dolin" - Elżbieta Juszczak