72. Lawendowe nuty - Róża Musiał


Autor: Róża Musiał
Tytuł: Lawendowe nuty
Wydawnictwo: Białe Pióro
Liczba stron: 275


Hej!
Dzisiaj zapoznam Was z książką Róży Musiał. Mam nadzieję, że zachęcę chociaż kilka osób do sięgnięcia po "Lawendowe nuty". Mogę Wam zdradzić, że jutro pojawi się konkurs z tą książką. 

Nasz los jest z góry ustalony.

"Lawendowe nuty" to pełna emocji powieść, która nie raz zaskoczy nas swoją nieprzewidywalnością. Nigdy niewyjawione, rodzinne sekrety mogą nieść za sobą wiele konsekwencji. To książka, którą zdecydowanie musicie przeczytać.
Żaneta Domurad

Piękna okładka cieszy oko, a fabuła powieści porywa i zaskakuje. Daj się porwać zapachowi lawendy i muzyce, która rozpala zmysły. Przeżyj z bohaterami przygodę, której nigdy nie zapomnisz. 
Magdalena Szymczyk

Miłość, pożądanie, zazdrość, zawiść i cała paleta innych, nie zawsze pozytywnych uczuć wręcz wylewa się z kart powieści, uniemożliwiając pozostanie obojętnym i niewzruszonym podczas lektury "Lawendowych nut". Ten debiut, w którym każdy znajdzie coś dla siebie, jest bez wątpienia wart poznania. 
Agnieszka Zabawa

"Lawendowe nuty" to historia opowiedziana uczuciami przelanymi na papier. Autorka zaprasza nas na wycieczkę po Polsce i Francji, w której poznajemy różnych bohaterów. Mamy tu mieszankę miłości, zazdrości, tęsknoty, choroby psychicznej... Uczestnicząc w chwilach szczęścia i smutku, zastanawiamy się, czy prawdziwa miłość naprawdę przetrwa wszystko.
Agnieszka Nikczyńska

Powyżej jest kilka zdań na temat książki. Muszę Wam powiedzieć, że zgadzam się z tym wszystkim, ale jestem tutaj po to, żeby opowiedzieć Wam moją historię z "Lawendowymi nutami" i opisać swoje zdanie. 

"Moje życie to ty. Już ci nie dam uciec, za bardzo cię kocham."

Powieść opowiada historię miłosną Zofii i Jakuba. Przedstawia wszystkie ich zawirowania życiowe. Mówi o uczuciu, które nie jest od nas zależne. O emocjach, które są cały czas z nami. "Lawendowe nuty" nie tylko mówią co oznacza miłość. Książka ta, pokazuje nam również sytuacje życiowe, które mogą spotkać każdego z nas, ale nie każdy te trudności może pokonać. 

"Teraz pokolenie jest inne, ludzie gonią za karierą, a nie myślą o pieluchach." 

Lektura ta zaczyna się pewnym walentynkowym koncertem. Główny bohater Jakub jest wokalistą pewnego zespołu. Towarzyszą mu ciężarna żona, siostra oraz przyjaciel. Podczas występu u Zosi pojawiają się skurcze. Następnie jest szpital, narodziny i tak dalej. Po co Wam to opisuję? Żebyście mogli razem ze mną, cofnąć się w czasie.

"Bóg obdarowuje nas zgodnie z tym, co jesteśmy w stanie przetrwać, nigdy nic ponad nasze siły."

Książka oparta jest na retrospekcji. Z początku uważałam, że jest to beznadziejne, ponieważ wiemy czego można się spodziewać na zakończeniu. Myliłam się. Kiedy zagłębiałam się w historię, zupełnie zapomniałam o tym, że to przeszłość. Te czasy minęły, są tylko wspomnieniem. 

"Los jest pełen niespodzianek. Dał ci wspaniałe lata u boku kobiety, która była dla ciebie wszystkim. Zawsze jest jakieś wyjście, musimy je tylko odnaleźć."

Dzięki książce mogłam przeżywać wraz z bohaterami ich wzloty i upadki. Było tego mnóstwo, ale autorka nie przesadziła. Moim zdaniem, wszystko miało doskonałą ilość i wartość. Bohaterowie zostali wspaniale wykreowanie. Od samego początku pokochałam Zosię i nie mogłam uwierzyć w to, co się stało. Byłam zaskoczona, że tak szybko znalazła sobie miejsce w moim sercu. Genialnym charakterem była również Oliwia, siostra Jakuba. Nie miałam problemu z utożsamieniem się z nią. Nie chodzi tu tylko o zbieżność imion. Czułam się jakbym była nią. Myślę, że mamy podobne charaktery. Specyficzny humor, otwartość do ludzi, swoje zdanie. Są to tylko dwie bohaterki z wielu. Znajdziecie tutaj mnóstwo postaci. Pojawiają się tutaj również negatywne osobowości. Ta historia doskonale pokazuje, jak wygląda życie. 

"Moje życie uczuciowe jest jak królik w kapeluszu. Albo jest, albo go nie ma."

"Lawendowe nuty" to debiut autorki, więc nie obyło się bez błędów. Największym, który tu dostrzegłam to pewien brak płynności. Czasami pojawiały się sytuacje, które zostawały przerywane zupełnie czymś innym. Czasami wybijało to z rytmu, ale wydaje mi się, że wystarczy nad tym popracować. 

"- Czujesz, jak tutaj pachnie lawendą? - zapytała w ostatnim momencie świadomości. - Nasza miłość nią pachniała.
A potem była tylko cisza."

Styl autorki jest lekki co jest ogromnym plusem. Uważam, że tego nie da się samemu nauczyć. Albo ma się lekkość pisania, albo nie. Oczywiście można to szkolić i ulepszać, ale tu nie o to chodzi. Opisy sytuacji, postaci, miejsc są realne. Pomaga to w połączeniu się z historią. Wtedy możemy w całości, trafić do niesamowitego świata, który stworzyła Róża.

"Były to cztery nutki - jedna czarna i trzy fioletowe, wręcz lawendowe. Już nie musiała o nic pytać. To był znak ich całej historii - lawendowe nuty."

Pisząc o "Lawendowych nutach" muszę wspomnieć o wspaniałym wydaniu. Okładka jest tak słodka, że nie można oderwać od niej wzroku. Idealnie odwzorowuje pewną scenę, która jest kluczowa dla książki. Ciekawy zabieg, który zastosowała autorka to wplecenie tekstów piosenek w fabułę. Każdy rozdział ma swoją kluczową nutę. Jest to wspaniałe, ponieważ każde słowo jest przemyślane i idealnie komponuje się z całością. Uważam, że każda kobieta, która marzy o prawdziwej miłości, powinna zapoznać się z tą historią. Jest ona prosta, ale w końcu w prostocie siła. Czyż nie?

Ocena książki: 8,5/10


Buziaki, Oliwia ;)

Za możliwość poznania tej pozycji bardzo Dziękuję autorce!

Róża Musiał



Komentarze

  1. Sama nie wiem. Jeszcze się zastanowię.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuje za recenzję. Przede mna długa droga do rozwoju

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapoznawanie się z tą książką było dla mnie przyjemnością.

      Usuń
  3. Bardzo zachęciła świat mnie do przeczytania książki 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi :) Mam nadzieję, że będziesz miała okazję się z nią kiedyś zapoznać i się nie zawiedziesz ;)

      Usuń
  4. Czytałam, bardzo mi się podobała. Niektórzy narzekali na zakończenie, ale dla mnie właśnie było pełne emocji, takie, jak lubię. Niedługo pewnie również napiszę o niej kilka słów :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię taką konstrukcję z retrospekcją, poznawać motywy działania bohaterów. W wolnej chwili chętnie przeczytam

    OdpowiedzUsuń
  6. Kibicuję autorce i mam nadzieję, że jej kolejne książki unikną błędów, o których piszesz :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cieszę się, że mam okazję spotykać się z Różą osobiście... kibicuję jej bardzo!

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo chciałbym się zapoznać z tą książką, bo wiele osób ją chwali, chyba muszę złożyć zamówienie w księgarni :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

9. "Homo artist" - Michał Jakub Krym

7. [PRZEDPREMIEROWO] "Marriage For One" - Ella Maise

10. "Pasterze dolin" - Elżbieta Juszczak