57. [PRZEDPREMIEROWO] Z otchłani - Martyna Senator


Autor: Martyna Senator
Tytuł: Z otchłani
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Liczba stron: 330
Premiera: 15 lutego 2018

Hej!
Wiem, że wczoraj ukazała się recenzja, ale mam ferie, więc postanowiłam trochę tutaj nadrobić zaległości. 

Nigdy nie mów nigdy!

W milczeniu podnoszę się z krzesła, zakładam kurtkę i ruszam w stronę drzwi. Moje nogi drżą, głowa huczy od nadmiaru chaotycznych myśli, a serce powoli pęka na pół. Adam chwyta mnie za rękę. Po raz kolejny przeprasza. Błaga o wybaczenie. Zapewnia, że mnie kocha. Napędzona gniewem biorę zamach i uderzam go pięścią w twarz. Mocno. Najmocniej, jak tylko potrafię. Jest w szoku. Nie przypuszczał, że kiedykolwiek go uderzę. 

"Wiem, że cierpisz, ale nie zapominaj, że nawet po najgorszej burzy w końcu wychodzi słońce."

Po wyznaniu Adama świat osunął się Kaśce spod nóg. Nic nie jest takie, jak sądziła. Kiedy na jej drodze staje Szymon, dziewczyna ani myśli dać szansę miłości z Tindera. Gdyby wszystko mogło być zupełnie proste, a nie kompletnie zagmatwane, życie byłoby znacznie przyjemniejsze. Ale czas dać spokój mrzonkom i zacząć żyć według nowych zasad. 

"W otchłani" to druga książka Martyny Senator, którą przeczytałam. Pierwsza to "Ósmy kolor tęczy", który Wam za jakiś czas zrecenzuje. Na mojej półce leży również "Z popiołów", ale uznałam, że najpierw zapoznam się z historią Kaśki.

"- Pamiętaj, że każde hasło można złamać.
 - A każdą tajemnicę odkryć."

Powieść tą można czytać tak jak ja, czyli bez zapoznawania się z wcześniejszą częścią. Występują tutaj bohaterowie z poprzedniego tomu, ale dla mnie były to nowe postacie, które dopiero poznałam. Nie trzeba znać "Z popiołów", żeby poznać "Z otchłani".

Kasia i Szymon to fantastyczne osoby. Martyna przedstawiła ich fenomenalnie. Od samego początku pokochałam postać żeńską, a do Szymka nie musiałam długo się przekonywać. Są to wyraziste charaktery, z którymi czuje się więź od pierwszych stron. Przyjaciele oraz rodzina bohaterów są niesamowici. Włamują się do serca i nie mają zamiaru stamtąd wyjść. 

"Nowy dzień jest jak czysta kartka papieru, która tylko czeka, aż nakreślę na niej pierwsze słowa."

Świat wykreowany w powieści Martyny Senator jest barwny i bardzo wyrazisty. Można wyobrazić sobie wszystkie sytuacje ze szczegółami bez większego wysiłku. Piękne widoki na Tatry, chwile spędzone we wspaniałych miejscach. Czytając opisy przeżywasz niesamowitą podróż po zakamarkach Polski.

Zapoznając się z tą lekturą płynie się przez słowa, które ułożyła autorka. Książkę czyta się jednym tchem. Kiedy poznaje się ostatnie słowa oczy zapełniają się łzami, ponieważ dochodzi się do wniosku, że to koniec tej wspaniałej podróży.

"- Początki zawsze są trudne.
 - To znaczy, że później będzie łatwiej?
 - Tak, ale nie dlatego, że życie stanie się prostsze, tylko dlatego, że ty będziesz silniejszy."

"W otchłani" to niesamowita książka napisana przez cudowną i przesympatyczną osobę. Miałam zaszczyt poznać Martynę i mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że jest to ciepła kobieta o wspaniałym uśmiechem. 

Ocena książki: 10/10



Buziaki, Oliwia ;)


Za możliwość poznania tej pozycji przedpremierowo bardzo Dziękuję! 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

9. "Homo artist" - Michał Jakub Krym

7. [PRZEDPREMIEROWO] "Marriage For One" - Ella Maise

10. "Pasterze dolin" - Elżbieta Juszczak