39. Idealny stan - Brandon Sanderson


Autor: Brandon Sanderson
Tytuł: Idealny stan
Tłumaczenie: Anna Studniarek-Więch
Wydawnictwo: MAG
Liczba stron: 95


Cześć!

Przepraszam, że ostatnio nie było postu. Miałam dodać ten, ale niestety się nie udało. W takim razie zapraszam teraz!
We wtorek 21 marca byłam na spotkaniu z Brandonem Sandersonem i poznałam tą niesamowitą książkę. To pierwsza pozycja tego autora, którą czytałam. Jestem pewna, że na pewno nie ostatnia.

Nigdy nie idź na randkę bez broni.


Bóg-Cesarz Kairominas jest panem wszystkiego, co go otacza. Pokonał wszystkich wrogów, zjednoczył cały świat pod swoimi rządami i opanował magię. Większość czasu zajmują mu potyczki z arcywrogiem, który wciąż próbuje najechać świat Kaia.

Dziś jednak jest inaczej. Dziś Kai musi się udać na randkę.
Zewnętrzne moce zmusiły go do spotkanie z kimś, kto mu dorównuje - kobietą z innego świata, która osiągnęła równie wiele, co on. Co się stanie, kiedy najważniejszy mężczyzna na świecie zostanie zmuszony, by zjeść kolację z najważniejszą kobietą?

"Człowiek musiał doświadczać prawdziwego niebezpieczeństwa, by czerpać radość z sukcesów. Musiało istnieć ryzyko porażki, szansa śmierci."


"Idealny stan" kupiłam w dwupaku z "Legionem". Wydanie tych książek jest niesamowite. Twarda oprawa i genialnie dobrane kolory. Przeważa tutaj czerń i szarość. Wydawnictwo MAG nieźle się spisało.


Książka jest bardzo krótka. Trudno to sobie wyobrazić widząc obok "Drogę królów". Mówię sobie, że to ten sam autor, ponieważ nie mogę w to uwierzyć. To jest coś niecodziennego. Nie kojarzę autorów, którzy mają tak rozległe wielkościowo powieści. "Droga królów" ma prawie 1000 stron i małą czcionkę, a "Idealny stan" niecałe 100 stron i większą czcionkę. Widać różnicę. 


Jeśli chodzi o bohaterów to nie są oni dokładnie przedstawieni. Znamy imiona i mały zarys ich osoby, ale to już wszystko. Dalsze postacie to tylko imiona. Nie dziwie się, ponieważ objętość książeczki jest niewielka. 


Na początku, gdy zaczynałam czytać tę książkę nie wiedziałam czego się spodziewać. Bałam się, że Brandon wykreuje świat, którego nie będę mogła zrozumieć. Na szczęście moje obawy były niesłuszne. Wszystko od samego początku było jasne i zrozumiałe.  Momentami akcja nie była ciekawa, ale na szczęście po chwili emocje powracały. 


"Tym właśnie jest nasze życie, skomplikowaną symulacją rozrywkową."

Cała opowieść była przemyślana i łatwa do zrozumienia. Czytałam ją z ciekawością, choć tak jak wspomniałam wcześniej momentami mnie nudziła, ale tylko na krótkie momenty. Za to ostatnie strony mnie powaliły. Nie spodziewałam się tego, co dostałam. Jak całą książkę czytałam z zaciekawieniem, to ostatni rozdział poznawałam z zapartym tchem. To, co otrzymałam w tych kilku zdaniach, było najlepszym zakończeniem jakie mogłam poznać. 


Zachęcam do zapoznania się z tą pozycją, ponieważ zakończenie jest niesamowite. Nie spodziewałam się takiej akcji na takiej małej ilości stron. Jeśli poznałam mniej ciekawe momenty, to zakończenie zdecydowanie mi to wynagrodziło. 


Ocena książki: 8/10




Buziaki, Oliwia ;)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

9. "Homo artist" - Michał Jakub Krym

7. [PRZEDPREMIEROWO] "Marriage For One" - Ella Maise

10. "Pasterze dolin" - Elżbieta Juszczak