16. Papierowe miasta - John Green


Autor: John Green
Tytuł: Papierowe miasta
Tłumaczenie: Renata Biniek
Wydawnictwo: Bukowy las
Liczba stron: 397


Cześć!

Znowu post późno, ale wakacje robią swoje. ;) Dzisiaj zapoznam Was z kolejną książką Johna Greena - "Papierowe miasta".

Ludzie tworzą miejsce, a miejsce tworzy ludzi.


Quentin Jacobsen - dla przyjaciół Q - ma osiemnaście lat i od zawsze jest zakochany we wspaniałej koleżance, zbuntowanej Margo Roth Spiegelman. W dzieciństwie przeżyli razem coś niesamowitego, teraz chodzą do tego samego liceum. Pewnego wieczoru w przewidywalne, nudne życie chłopaka wkracza Margo w stroju nindży i wciąga go w niezły bałagan. Po czym znika. Quentin wyrusza na poszukiwanie dziewczyny, która go fascynuje, idąc tropem skomplikowanych wskazówek, jakie zostawiła tylko dla niego. Żeby ją odnaleźć, musi przemierzyć setki kilometrów w USA. Po drodze przekonuje się na własnej skórze, że ludzie są w rzeczywistości zupełnie inni, niż sądzimy. Czy dowie się, kogo szuka i kim naprawdę jest Margo?


"Papierowe miasta" to przede wszystkim książka o przyjaźni. Nie miłości, którą nazywa się przyjaźnią, tylko tej znajomości z dziecięcych lat.

Q jest zakochany w swojej dawnej koleżance i sąsiadce Margo, ale to ukrywa. Dziewczyna ta, to najważniejsza osoba w życiu chłopaka. Quentin to osiemnastoletni młodzieniec, który prowadzi nudne, monotonne życie. Ma dwóch przyjaciół Bena i Radara. Ta ekipa to jedyny świat jaki zna. Do czasu, kiedy pewnej nocy niespodziewanie wkrada się do jego pokoju... Margo Roth Spiegelman. Ta wizyta odmienia jego życie na dobre.

W powieści tej poznajemy, co to znaczy kochać osobę, którą okazuje się w ogóle nie znać. Bohaterów w tej książce jest mnóstwo. Są opisani starannie i dokładnie. Jest wiele ciekawych osobowości, co tworzy równie dobrą akcję.

Z początku Q wydawał mi się totalnym niedorajdom. Nic go nie ciekawiło, nic nie chciał zmieniać. Do tej pamiętnej nocy z Margo. Spotkanie to pozytywnie wpłynęło na postać chłopca. Stał się pewniejszy siebie i odważniejszy. Razem z nim zmieniło się jego otoczenie. Osoby pozostały te same, ale ich charaktery minimalnie się zmieniły. Doszły nowe osoby do ekipy i wprowadziły coś nowego.

Margo Roth Spiegelman była dość skomplikowaną i tajemniczą bohaterką. Z początku widzimy rozwydrzoną dziewczynę, potem wielka tajemniczość i dopiero na samym końcu poznajemy tę osobę na prawdę. Jakoś przez to wszystko Margo była mi obojętna czasami nawet wkurzająca. Dopiero na samym krańcu przygody poznałam tę bohaterkę jaką sobie wyobrażałam.

Samo zakończenie chyba było dla mnie największym zaskoczeniem i sukcesem. Nie spodziewałam się takiego obrotu sytuacji, ale było warto. Ostatnie rozdziały czytałam jakby to był dopiero początek całej tej historii.

Okładka niesamowita (chyba jak wszystkie okładki z tej serii). Czcionka i akapity miłe dla oka i pozwalające na wniknięcie w świat "Papierowych miast". Liczba stron umiarkowana i idealna dla tej powieści (mimo tego, że ostatnie akapity mogły być początkiem nowej książki).

Kolejne spotkanie z Johnem Greenem oceniam za udane. Już nie mogę się doczekać kolejnych historii z pod pióra tego Pana. ;)

Ocena książki: 8/10


Buziaki, Oliwia ;)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

9. "Homo artist" - Michał Jakub Krym

7. [PRZEDPREMIEROWO] "Marriage For One" - Ella Maise

10. "Pasterze dolin" - Elżbieta Juszczak