14. Zapiski (pod)różne - Martyna Wojciechowska


Autor: Martyna Wojciechowska
Tytuł: Zapiski (pod)różne
Wydawnictwo: National Geographic
Liczba stron: 195


Cześć!

Dzisiaj wprowadzę Was w świat podróży. Jestem na wakacjach, więc czytanie tej książki w drodze było dla mnie czymś niesamowitym.

Każdy dzień jest jak jajko z niespodzianką.

Jak złapać największego węża świata? Czy mongolska kuchnia dorównuje wykwintnością francuskiej? Czym różni się wsiadanie do pociągu w Warszawie od wsiadania do pociągu w Bombaju? Czy zawsze tęskni, kiedy jest w podróży? Martyna Wojciechowska uwielbia podróżować, ponieważ wtedy każdy dzień jest jak jajko z niespodzianką. Jej książka to zbiór felietonów, listów do przyjaciół, notatek, w których opisuje swoje przygody; czasami wesołe, czasem smutne, zawsze jednak uczące nas czegoś nowego o świecie, w którym żyjemy, a który widziany jej oczami jest tak barwny.

"Zapiski (pod)różne" przeczytałam w wakacje. Jest to bardzo ciekawa i kolorowa książka. Poznaję w niej przygody Martyny Wojciechowskiej zza kulis. 

Notatnik ten składa się z wielu pięknych zdjęć, z krótkiej historii miejsca oraz ludzi, których Martyna miała okazję poznać, z dziesięciu lat podróży po całym świecie. Są tutaj opisane tradycje, przysmaki, kultura mieszkańców Ziemi. Znajdziemy tu również przydatne ciekawostki i piękne cytaty.

W "Zapiskach (pod)różnych" są również przekazywane rady (nie tylko te związane z przygodami w drodze). Są tutaj też zawarte historie z życia Martyny. Niektóre niesamowite, a niektóra piorunujące (dosłownie :D). Dzięki tej książce poznajemy wiele niesamowitych ludzi. Głównie to kobiety, które żyją pełnią życia lub usługują swoim mężom.

Cała ta historia złożona jest w formie notatnika. Widzimy tutaj zmięty papier i kartki z zeszytu. Jest to bardzo ciekawe i oryginalne - wręcz unikatowe. Książka jest w oprawie twardej, więc można ją czytać bez obaw, że z okładką coś się stanie. Kartki są śliskie co jest fantastyczne, a czcionka idealna dla oka. 

Ja czytałam tę książkę w samochodzie jadąc nad morze i było to coś niesamowitego. To nie pierwszy raz jak czytam w aucie, ale poznawanie tej książki w podróży było czymś innym, czymś niezwykłym. Poznawanie tej historii w drodze to dla mnie wielkie przeżycie. Dodatkowo patrząc na zdjęcia w środku mam ochotę na poznanie nowych miejsc. ;)

O tej książce marzyłam już od dawna i gdy zobaczyłam ją na półce (dokładnie moja koleżanka Ania DZIĘKUJĘ! :*) w sklepie za niecałe 7 zł musiałam ją mieć. I tak stałam się szczęśliwą posiadaczką "Zapisków (pod)różnych" Martyny Wojciechowskiej. Już nie mogę się doczekać, kiedy znowu w podróży przeczytam tę lub inną książkę Martyny.

Ocena książki: 10/10


Buziaki, Oliwia ;)

Komentarze

  1. Nominowałam Cię do LBA. Więcej na moim blogu https://moje-czytania.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Sięgnę po coś Martyny :D
    Również dziękuję, że zalazłaś mi Clancy'ego ♥ :*

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

9. "Homo artist" - Michał Jakub Krym

7. [PRZEDPREMIEROWO] "Marriage For One" - Ella Maise

10. "Pasterze dolin" - Elżbieta Juszczak