Unboxing #2
Cześć!
Dzisiaj miałam dodać recenzję pewnej książki, ale przyszła do mnie paczka. Niestety jest tam tylko 1 książka, ale stwierdziłam, że się nią pochwalę. ;)
W tym tygodniu wróciłam z wakacji. Przyjechałam późnym wieczorem i zobaczyłam w skrzynce awizo z moim nazwiskiem. Od razu wiedziała co to oznacza. Przyszła do mnie zamówiona "książka".
Przy odpakowywaniu paczki towarzyszyła mi moja przyjaciółka Iwona. Nie wiedziała co w niej jest. Nie powiedziałam jej, więc została, aby zobaczyć co znowu kupiłam.
Kalendarz ten przepełniony jest nie tylko datami. Można w nim znleźć wspaniałe zdjęcia i ciekawostki.
A tutaj trochę wspaniałego środka:
Dzisiaj miałam dodać recenzję pewnej książki, ale przyszła do mnie paczka. Niestety jest tam tylko 1 książka, ale stwierdziłam, że się nią pochwalę. ;)
W tym tygodniu wróciłam z wakacji. Przyjechałam późnym wieczorem i zobaczyłam w skrzynce awizo z moim nazwiskiem. Od razu wiedziała co to oznacza. Przyszła do mnie zamówiona "książka".
Przy odpakowywaniu paczki towarzyszyła mi moja przyjaciółka Iwona. Nie wiedziała co w niej jest. Nie powiedziałam jej, więc została, aby zobaczyć co znowu kupiłam.
Był to kalendarz Martyny Wojciechowskiej z 2014 roku. Wiem, że to dziwne, ale na prawdę kocham Martynę i chce mieć jak najwięcej. Mimo tego, że to kalendarz nie przeszkadza mi to w radości z niego.
Kalendarz ten przepełniony jest nie tylko datami. Można w nim znleźć wspaniałe zdjęcia i ciekawostki.
A tutaj trochę wspaniałego środka:
Poluje jeszcze na 3 kalendarze z wcześniejszych lat i oczywiście na więcej książek Martyny. :D
Buziaki, Oliwia ;)
Komentarze
Prześlij komentarz